Wpisany przez Małgorzata Centner – Guz, Lubelski Oddział PSM
Maria Montessori już na początku XX wieku udowodniła, że najlepszym sposobem skompensowania trudnych warunków wczesnego dzieciństwa jest zapewnienie dzieciom środowiska, które będzie je wszechstronnie wspierało w rozwoju talentów.1 [Dryden G., Vos J.]
System pedagogiczny opracowany przez Marię Montessori jest obecny od początku XX wieku w przedszkolach i szkołach wielu krajów nie tylko Europy, lecz także Ameryki i Azji. Doświadczenia związane z pracą metodą Marii Montessori dla wielu placówek oświatowych w świecie są więc wystarczające, by oceniać wartości tej metody oraz osiągnięcia wielu absolwentów szkół montessoriańskich. Pozwalają one także na wypracowanie optymalnych warunków funkcjonowania tego typu szkół, a w szczególności na respektowanie i doskonalenie trzech aspektów organizowania procesu nauczania i uczenia się dzieci, tj. materialnego, strukturalno – dynamicznego oraz osobowego.
W nieco innej sytuacji znajdują się polskie przedszkola i szkoły, które podjęły trud wdrażania systemu Marii Montessori w Polsce. Początki ich działalności bowiem to lata dziewięćdziesiąte ubiegłego stulecia. Znaczna część nauczycieli pracujących w polskich placówkach montessoriańskich wykorzystuje w pracy wiedzę teoretyczną i metodyczną otrzymaną w trakcie kształcenia specjalistycznego i w ramach doskonalenia umiejętności na szkoleniach, czy warsztatach. Z pewnością odczuwają oni potrzebę utwierdzania się w słuszności podjętej drogi nauczyciela Montessori poprzez bezpośredni kontakt z osobami, które kroczą tymi samymi ścieżkami tuż za potrzebami dzieci, w tempie ich indywidualnych możliwości. Potrzebują także przeświadczenia, że nie są odosobnieni w swoich działaniach, że mimo dużej odległości geograficznej istnieją miejsca podobne do tych, w których sami funkcjonują. Trudno bowiem osobom dorosłym zrezygnować z wyuczonego stylu nauczania, a tym bardziej zmienić filozofię życia. Łatwiej jest nauczyć czegoś nowego, rozszerzyć dotychczasowy repertuar działań. Natomiast nauczenie się patrzenia na każde dziecko z perspektywy jego osiągnięć nie w odniesieniu do wymagań programowych, ale względem indywidualnych możliwości wymaga czasu i ciągłej pracy nad sobą.
Dlatego postanowiliśmy wziąć udział w wyjeździe szkoleniowym do Niemiec, zorganizowanym przez Polskie Stowarzyszenie Montessori dotyczącym: Adaptacji i rozwoju pedagogiki Montessori na Bawarii. Wyjazd odbywał się w dniach od 23 do27 czerwca 2008 roku. W planie szkolenia przewidziane były: spotkania w Instytucie Edukacji Holistycznej na bazie pedagogiki Marii Montessori z osobami, które dla wielu członków Stowarzyszenia były znane ze spotkań na terenie Łodzi, hospitacje w bawarskich przedszkolach i szkołach pracujących w oparciu o metodę Marii Montessori, w placówce działającej według projektu „Dzieci Ziemi” oraz w Centrum Dziecięcym w Monachium.
Dzień I. Wizyta w Instytucie Edukacji Holistycznej w Tegernsee
W Instytucie Edukacji Holistycznej w Tegernsee zostaliśmy przyjęci niezwykle uprzejmie i profesjonalnie. Mimo, iż budynek, w którym mieści się Instytut nie wygląda z zewnątrz okazale, to jego wnętrze stanowi niezwykle bogato przygotowane otoczenie montessoriańskie.
Instytut Edukacji Holistycznej,Tegernsee |
Przygotowanie pomieszczenia dla uczestników seminarium |
Zgromadzone w wydzielonych pomieszczeniach materiały dydaktyczne odzwierciedlają montessoriańską zasadę ładu i porządku. Łatwo było więc dostrzec materiały z obszaru ćwiczeń praktycznego życia, kształcenia matematycznego, językowego i edukacji kosmicznej. W przerwach zajęć mieliśmy możliwość obejrzenia pomocy i pracy z materiałami, które nas interesowały.
W Instytucie Edukacji Holistycznej przywitał nas jego założyciel, specjalista i pasjonat pedagogiki Marii Montessori Claus-Dieter Kaul oraz Christiane Wagner również specjalistka montessoriańska, która obecnie zajmuje się polisensoryczną terapią dzieci z zaburzeniami w uczeniu się.
Na wstępie gospodarze podkreślili, że współczesna realizacja metody Marii Montessori wymaga dostosowania się do warunków współczesnego świata. Choć człowiek od czasu życia Marii Montessori (a właściwie jego potrzeby) nie zmienił się, to otoczenie w jakim dzisiaj żyje, jest diametralnie różne od rzeczywistości początków XX wieku. Najważniejszym, o czym powinni pamiętać dzisiejsi nauczyciele i wychowawcy jest uwzględnianie w pracy z dziećmi i młodzieżą wrażliwych faz określonych przez Marię Montessori.
Respektowanie tej wiedzy przez nauczyciela powinno znaleźć odzwierciedlenie w przygotowanym otoczeniu, bogatym w bodźce rozwojowe. Jak podkreślała Christiane Wagner, każde dziecko będzie potrafiło poruszać się i opanować chodzenie, jednakże nie każde będzie mogło rozwinąć swój potencjał rozwojowy, co zależy od postawy dorosłych. Pierwszymi dorosłymi odpowiedzialnymi za wzrost dziecka są rodzice, którzy ciepłą, pełną miłości i otwartości postawą, zachęcają je do „podbijania świata”. Z troską podkreślała, że w tym względzie ważna jest pedagogizacja rodziców, którzy coraz rzadziej poświęcają swój czas dziecku. Jak widać niemieckie społeczeństwo boryka się z problemami, które znane są także w naszej polskiej rzeczywistości. Rodzice coraz mniej czasu spędzają wspólnie z dziećmi, a coraz częściej okazują pośpiech i zniecierpliwienie. Czas, dbanie o rytuały oraz opowiadanie i czytanie to zdaniem Christiane Wagner najważniejsze sprawy, o których musi pamiętać dorosły.
Claus-Dieter Kaul poświęcił swój wykład uwarunkowaniom kształcenia języka dzieci. Zwrócił uwagę, że dzieci bardzo poważnie traktują to co robią, a mianowicie zabawę, stąd same bardzo często nazywają ją pracą. Wynika to z pragnienia dzieci bycia poważnie traktowanym przez dorosłych. Dorośli muszą więc nauczyć się „bawić” materiałem dydaktycznym i przedmiotami. Umiejętność ta będzie przejawiała się gestach, słowach i sposobach ich wymawiania podczas prezentacji pracy z materiałem. Zachowanie nauczyciela musi wskazywać na radość, jaka towarzyszy wykonywaniu czynności, na przeżywanie zadowolenia podczas odkrywania „tajemnicy” tkwiącej w przedmiotach, z którymi dorosły i dziecko wchodzą w relacje. „Tajemnica” przedmiotów i czynności, które dziecko może w związku z nimi wykonywać stanowi źródło zaciekawienia, a ciekawość dziecięca prowadząca do podejmowania aktywności to początek budowania inteligencji. Claus-Dieter Kaul przestrzegał przed używaniem w mowie dorosłych zakazów. Uważa bowiem, że zwroty „nie wolno!, nie dotykaj!, zostaw!” stanowią źródło pojawiających się nieprawidłowości w rozwoju mowy dziecka.
W dalszej kolejności pan Kaul przedstawił propozycje ćwiczeń praktycznego życia, które nie tylko kształcą umiejętności związane z samoobsługą i dbaniem o otoczenie, ale także sprzyjają kształceniu umiejętności językowych. Zaprezentował między innymi ćwiczenia związane z czyszczeniem butów.
Czyszczenie butów – przygotowanie materiałów |
Czyszczenie butów |
Ukazał tu w sposób interesujący analogię między nabywaniem umiejętności czyszczenia obuwia (czynnością o charakterze motorycznym) i konstruowaniem wypowiedzi narracyjnej (przygotowanie materiałów i stanowiska pracy = komponowanie wstępu opowiadania, czyszczenie buta = rozwinięcie, wyczyszczenie butów, uprzątnięcie stanowiska pracy = formułowanie zakończenia opowiadania).
Mieliśmy także okazję wzbogacenia repertuaru ćwiczeń manipulacyjnych. Mają one znaczenie nie tylko w rozwijaniu motoryki małej dziecka, ale także stanowią okazję do ćwiczenia koncentracji, wytrwałości, dokładności w działaniu, jak również dostarczają określoną wiedzę z zakresu edukacji kosmicznej (na przykład: doświadczenie, że różny nacisk pęsety prowadzi do różnych efektów, jeśli nacisnę pęsetę z umiarkowaną siłą, uda mi się chwycić nią kulkę, jeśli zrobię to za mocno – kulka wymknie się z pęsety; doświadczenie właściwości magnetycznych przedmiotów poprzez wyciąganie umieszczonych w solniczce szpilek; doświadczanie znaczenia siły nacisku poprzez umieszczanie kolorowego płynu za pomocą pipety we wgłębieniach mydelniczki).
Umieszczanie płynu pipetą we wgłębiemiach mydelniczki |
Umieszczanie kulek pęsetą we wgłębieniach mydelniczki |
Przygotowane w estetycznej formie przedmioty codziennego użytku stanowią dla dziecka zachętę do sięgnięcia po nie i ćwiczenie precyzji działania, panowania nad własnym ciałem i siły woli.
W dalszej części spotkania mieliśmy okazję poznać interesujący materiał, służący do ćwiczeń wprowadzających dziecko do pisania, jak również umożliwiający określanie wstępnej diagnozy dziecka pod względem gotowości do nauki pisania. Chodzi o prostą w konstrukcji oszkloną tablicę wypełnioną cienką warstwą piasku.
Tablica z piaskiem pozwala dostrzec problemy dziecka zwiazane z nauką pisania
Christiane Wagner prezentując ćwiczenia z tablicą przypomniała o prawidłowościach w rozwoju rysunku dziecka. Zwróciła również uwagę na to, że gdy dziecko nie jest przymuszane do określonych zadań, to rysuje w sposób spontaniczny i rozluźniony, natomiast gdy dostrzega, że ktoś ma wobec jego pracy określone oczekiwania, rysunki stają się nienaturalne i „udziwnione”.
W pamięci uczestników szkolenia z pewnością pozostają jeszcze prezentacje związane z poznawaniem liter, bogaceniem słownika dziecka na przykładzie kart z edukacji kosmicznej dotyczących form ukształtowania lądów i wód, czy nieznanej nam dotąd tablicy do klasyfikowania, tworzenia rytmów i kontynuacji z pomocą drewnianych figurek zwierząt w różnym ubarwieniu.
Trwające cały dzień spotkanie w Instytucie uświadomiło wszystkim znaczenie właściwie przygotowanego otoczenia w budzeniu aktywności dziecka, jego spontanicznej ekspresji oraz pozwoliło dostrzec, że proste, logiczne, dostosowane do możliwości dzieci materiały oraz zaangażowany, cierpliwy i empatyczny nauczyciel potrafią poruszyć dłonie, umysł i serce „ucznia”
Dzień II. Dzieci Ziemi. Eberharting
Pierwsze skojarzenie, jakie nasuwa się obserwatorowi wjeżdżającemu do kompleksu stanowiącego otoczenie projektu Dzieci Ziemi, można określić wyrażeniem „samowystarczalne państwo demokratyczne”. Jego mieszkańcy przemieszczają się w określonym (nam nieznanym) celu, rozmawiają, odchodzą bez pośpiechu, trudno stwierdzić „kto tu rządzi?”. Na pewno nie wiek, ani stopień sprawność nie decydują w tym miejscu o funkcji, ważności osoby. Odczuwany spokój przechodzących osób potęguje typowe wiejskie otoczenie – przyroda, widoczne pola uprawne, zagrody ze zwierzętami.budowanych na czworoboku budynkach funkcjonuje przedszkole, szkoła, internat, stołówka oraz mieszkania pracownicze. W skład kompleksu edukacyjnego wchodzą jeszcze różnego rodzaju pracownie, sklep, zagrody ze zwierzętami hodowlanymi, szklarnie i powierzchnie uprawne.
Hospitowana placówka powstała w 1992 z inicjatywy jednego z rodziców dzieci, który kupił gospodarstwo, a potem wspierał jego rozbudowę.
Erdkinder – Dzieci Ziemi, Szkoła i Przedszkole Montessori
W chwili obecnej do szkoły pracującej według projektu Dzieci Ziemi uczęszcza 130 dzieci. Znajduje się tu integracyjny oddział przedszkolny (od 15 do 18 dzieci w wieku od 2 do 6 lat) oraz klasy obejmujące dzieci w różnym wieku (dzieci klas 1 – 3, 4 – 6, 7 – 10). Dzieci niepełnosprawne mają możliwość mieszkania w internacie, który jest także udostępniony dzieciom kierowanym do placówki przez Urząd ds. Młodzieży, bądź dzieciom, których rodzice podejmują decyzję o zamieszkaniu dziecka w internacie. Na terenie kompleksu mieszkają również pracownicy szkoły, często specjaliści, którzy opiekują się przebywającymi na terenie szkoły dziećmi oraz gospodarstwem.
Idea projektu Dzieci Ziemi Marii Montessori, dotyczyła dzieci trzeciego poziomu rozwoju i wychowania (od 12 do 18 roku życia). Maria Montessori jako lekarz była świadoma zmian fizycznych dzieci w okresie dojrzewania i ich konsekwencji przejawiających się we wrażliwości na tle własnej cielesności. Podkreślała jednak również, że jest to okres rodzenia się wielu wątpliwości, niezdecydowania w stosunku do dotychczasowego świata wartości dziecka, jego rodziny, nauczycieli, kolegów. Ponadto osiągnięta w pewnym stopniu niezależność intelektualna młodzieży, powoduje chęć całkowitego uniezależnienia się od innych, co manifestuje się w zachowaniach buntowniczych i negowaniu zdania innych. Tymczasem – zdaniem Marii Montessori – człowiek może zawierzyć dwu istotom: Bogu i sobie2. Zrozumieniu własnych możliwości, struktury życia społecznego i sensu istnienia człowieka miały sprzyjać według M. Montessori: praca i nauka w szkole z gospodarstwem rolnym i hodowlanym.
Zaplecze gospodarstwa hodowlanego |
Montessori podkreślała, że doświadczanie społecznych i ekonomicznych struktur, charakterystycznych dla środowiska wiejskiego stanowi z pedagogicznego punktu widzenia szczególną wartość. Nie miała w tym miejscu na myśli uczynienie z młodzieży rolników. Ale uważała, że kontakt z wiejskim otoczeniem w największym stopniu przybliża uczniom treści związane z rozwojem cywilizacji i kultury. Uprawa ziemi, wytwarzanie narzędzi, sprzętów niezbędnych do życia, w końcu wymiana i sprzedaż wytworzonych produktów to droga do zrozumienia mechanizmów rozwoju cywilizacji umożliwiającej zaspakajanie ludzkich potrzeb. Nauka i wychowanie poprzez pracę w bliskości z naturą kształcą odwagę, mocny charakter, zrozumienie, podstawy moralności oraz praktyczne umiejętności.
W duchu tych poglądów funkcjonuje hospitowana szkoła Dzieci Ziemi w Eberharting. Dzieci klas starszych obok lekcji przedmiotowych i pracy wolnej w budynku szkolnym, korzystają z praktycznej oferty pracowników – specjalistów w ogrodzie, w zagrodzie, w pracowni muzycznej, informatycznej, ciesielskiej. W ramach tych zajęć realizują tak zwane projekty (trwają one sześć tygodni), których efekty są prezentowane w różnych formach (na przykład: wydanie płyty muzycznej, organizacja koncertu, wykonanie mebli, przygotowanie woreczków zapachowych)
Dziewczęta wykonują lawendowe bukieciki |
Z zainteresowanie obejrzeliśmy także wnętrze szkoły. Uwagę zwracały obszerność i liczba pomieszczeń do dyspozycji dzieci i nauczyciela. W szkole znajdują się wydzielone pomieszczenia do edukacji językowej, matematycznej, kosmicznej oraz przypominające warunki domowe pokoje pracy wolnej.
Pomieszczenie przeznaczone do lekcji zbiorowej i pracy wolnej |
Klasa matematyczna |
Ponadto z zainteresowaniem śledziliśmy umiejętność zagospodarowywania powierzchni budynków. Pomieszczenia z jakich dodatkowo korzystają dzieci w szkole Montessori to: pracownia plastyczna, tekstylna, fizyczna, chemiczna.
Z podobnych ofert mogą korzystać także dzieci z przedszkola. Ich praca wolna trwa 3 godziny dziennie, pozostałą część dnia spędzają na wolnym powietrzu, przy majsterkowaniu czy muzykowaniu. Ciekawym przedsięwzięciem realizowanym w przedszkolu Dzieci Ziemi jest przebywanie przez okres 6 tygodni w godzinach pracy przedszkola w pobliskim lesie. Tam dzieci spożywają posiłki, otrzymują lekcje z zakresu edukacji kosmicznej, same organizują swój czas ze „skarbów”, jakie oferuje im natura.
Dzień III. Szkoła Montessori w Geisenhausen.
Naszym gospodarzem w szkole w Geisenhausen była Brigit Griep, która czynnie brała udział w założeniu szkoły i kilka lat pełniła w niej funkcję dyrektora. Szkoła powstała z inicjatywy rodziców, natomiast na straży rzetelnej realizacji zasad pedagogiki Marii Montessori stoi Związek Bawarskich Szkół Montessori.
Klasy w szkole Montessori w Geisenhausen
Dzień,kiedy odwiedziliśmy tę szkołę, był dniem, w którym można było dostrzec zaangażowanie rodziców w działalność szkoły. W każda środę rodzice przygotowują zdrowe śniadanie dla dzieci. Jest to tylko jedna z form współpracy rodziców ze szkołą. Rodzice ponadto pomagają w pracach gospodarczych, remontowych, w zależności od uzdolnień i możliwości mogą pracować z dziećmi realizując określone projekty. Każdy rodzic zobowiązany jest do „wypracowania” 18 godzin na rzecz szkoły. Dzięki temu rodzice są zorientowani jak funkcjonuje szkoła, jakie ma problemy, jak pracują ich dzieci. Jeśli niemożliwe jest osobiste zaangażowanie, rodzic zobowiązany jest do uiszczenia opłaty.
Plan dzienny pracy szkoły wygląda w sposób następujący:
8.00 – 10.15 – czas na pracę wolną
10.15 – 10.45 – wspólna lekcja
10.45 – 13.00 – czas na pracę wolną
13.10 – odjazd szkolnego autobusu.
Realizowane są także zajęcia popołudniowe takie jak: zajęcia gimnastyczne, informatyka, sztuka, szycie, zajęcia teatralne. Trwają one nie dłużej jak do godziny 15.30.
Kolejne pomieszczenia przeznaczone na wolną pracę dzieci oznaczone są nazwami drzew.
Estetyczny i przestronny wygląd klas, w których odbywa się praca dzieci stanowią sprzyjające warunki do skupienia i nauki.
Tygodniowy czas pracy w szkole dla dziecka wynosi 25 godzin, z czego 15 godzin powinno stanowić wolną pracę, pozostałe godziny realizowane są z nauczycielami określonych przedmiotów. Natomiast nauczyciela obowiązuje 29 godzin dydaktycznych tygodniowo, przy czym 1 godzina dydaktyczna to 90 minut, z czego 45 minut stanowi pracę z dzieckiem i kolejne 45 minut czas na przygotowanie się do pracy.
Po zwiedzeniu szkoły Brigit Griep zaprezentowała pomoc opracowaną w oparciu o system dziesiątkowy oraz symbolikę (według kolorów) kolejnych rzędów dziesiątkowego systemu liczenia, nazwaną matematyczną areną. Czynny udział uczestników wyjazdu pozwolił na zrozumienie zasad gry na matematycznej arenie oraz na doświadczenie znaczenia ruchu w kształceniu matematycznym.
Arena matematyczna
Hospitowana szkoła stanowiła przykład wspaniale funkcjonujące placówki montessoriańskiej, respektującej pedagogiczne założenia Marii Montessori. Dzieci uczą się – pracują w estetycznym, bogatym w bodźce rozwojowe i sprzyjającym podejmowaniu różnorodnej aktywności otoczeniu, w atmosferze spokoju, współpracy z kolegami (również niepełnosprawnymi), nauczycielami i rodzicami.
Dzień IV. Instytut Edukacji Holistycznej w Tegernsee.
Czwarty dzień szkolenia stanowił kontynuację dnia pierwszego. Claus-Dieter Kaul prezentował pomoce dydaktyczne z różnych obszarów kształcenia, jak również te, które zainteresowały jego gości.
Z zainteresowaniem obserwowaliśmy pracę z materiałem z zakresu praktycznego życia, który – jak wyjaśnił prowadzący – jest często przez niego wykorzystywany w momencie schodzenia się dzieci do szkoły. Plecenie warkoczy – zdaniem C.D. Kaula – to zajęcie o charakterze medytacyjnym, które niezwykle uspokaja i odpręża dzieci przychodzące do szkoły z bagażem domowych kłopotów, własnych niepokojów, czy ze zdenerwowaniem. Prezentowana czynność plecenia warkocza ze sznurków w dwu kolorach (białym i czarnym) niesie ze sobą oprócz spokoju i odprężenia innego rodzaju wartość. Kolor biały i czarny może symbolizować bowiem dzień i noc. Doświadczanie naprzemienności przekładania sznurków pozwala na nieświadome nawiązanie kontaktu z kosmosem. Przekładane sznurki: czarny, biały, czarny, biały…, symbolizują w takiej sytuacji zmienność dnia i nocy.
Z dużym zaciekawieniem słuchaliśmy również opowieści i prezentacji na temat budowy komórki roślinnej i zwierzęcej oraz zmian pogodowych związanych z określonymi strefami klimatycznym. Dla nauczycieli dzieci starszych cenne były prezentacje dotyczące potęgowania oraz dwójkowego systemu liczenia.
Spotkanie w Instytucie zakończyło wystąpienie pana Martina Schustera, jednego ze współzałożycieli Szkoły Montessori „Dzieci Ziemi”.
Martin Schuster i Magdalena Wojdak-Piątkowska (tłumacz) |
W wypowiedzi skupił się na potrzebach współczesnej młodzieży. Zdaniem wykładowcy właśnie projekt Dzieci Ziemi umożliwia wyposażenie młodych ludzi w sprawności pozwalające planować własną przyszłość. Zadania jakie realizuje szkoła Montessori w projekcie są następujące:
1. uniezależnienie młodego człowieka od rodziny,
2. umożliwienie ustalenia własnej tożsamości fizycznej,
3. przygotowanie do przezwyciężania różnego rodzaju kryzysów,
4. oswojenie z seksualnością,
5. umożliwienie określenia własnego systemu wartości,
6. uświadomienie znaczenia życia i śmierci,
7. rozwijanie perspektyw młodzieży, która z czasem przejmie nasze role.
Zajmowanie się ziemią, praca nad nią, a przede wszystkim kroczenie drogą życia naturalnego umożliwiają – zdaniem Martina Schustera – rozwój własnej osobowości, konfrontowanie teorii z praktyką, zbieranie doświadczeń poza rodziną, w końcu niezależność finansową poprzez zdobycie kwalifikacji zawodowych.
Szczególnie cennym zdaniem Martina Szustera było stwierdzenie, że my jako dorośli możemy i powinniśmy dzielić się z młodymi ludźmi doświadczeniem, natomiast nie możemy oczekiwać, że będą oni kroczyć tymi samymi ścieżkami, które wydeptaliśmy, że będą dokonywać takich samych wyborów jak my. Ich rzeczywistość jest inna, każdy człowiek jest inny.
Pracownia muzyczna, którą opiekuje się i realizuje muzyczne projekty zawodowy muzyk
Dzień V. Kinderzentrum. Monachium.
W ostatni dzień pobytu w Niemczech mieliśmy okazję odwiedzić Centrum Dziecięce w Monachium, które pracuje w oparciu o funkcjonalną diagnostykę rozwojową. Opierając się na obserwacji, analizie i interpretacji zachowania dziecka dokonuje się tu oceny jego rozwoju w wieku od pierwszego miesiąca do trzeciego roku życia. W Centrum określa się zaburzenia, opóźnienia i deficyty w rozwoju ruchowym, w zakresie percepcji, rozwoju mowy, funkcji manualnych i rozwoju społecznego.
Kinderzentrum Monachium
Terapia prowadzona w Centrum opiera się między innymi na założeniach pedagogiki leczniczej Marii Montessori, z wykorzystaniem montessorianskich pomocy rozwojowych. Centrum prowadzi także szkołę integrującą dzieci zdrowe z niepełnosprawnymi. Z uwagi na zapewnienie spokoju w pracy dzieci nie mieliśmy możliwości uczestniczenia w zajęciach oraz zwiedzenia pomieszczeń Centrum. Sytuację tę przyjęliśmy ze zrozumieniem (obejrzeliśmy budynek i jego otoczenie oraz mieliśmy możliwość przejścia korytarzami budynku).
Program szkolenia był bardzo bogaty i z takimi też doświadczeniami powróciliśmy do Polski. Wielu uczestników wyjazdu z pewnością uznało za niezwykle inspirujące do bogacenia własnego warsztatu metodycznego spotkania w Instytucie Edukacji Holistycznej z C.D. Kaulem.
Uświadomił on wielu osobom, że poglądy Marii Montessori dotyczące wizji i potrzeb dziecka będą zawsze aktualne. Również fundamentalne dla metody Marii Montessori zasady pedagogiczne nie można inaczej interpretować aniżeli czyniła to ona sama. Jednakże środki – pomoce dydaktyczne, (siłą rzeczy) treści należy uaktualniać, dostosowywać do wymagań współczesnych warunków życia dziecka. Myślę, że wielu osobom udało się w trakcie szkolenia wejść w rolę zachwyconego dziecka, odkrywającego prostotę struktury otaczającego świata i zależności występujących między jego elementami.
Hospitowane placówki Montessori przekonały nas o wartości i słuszności podjętej przez nas misji nauczyciela montessoriańskiego. Choć nie raz spoglądaliśmy z zachwytem na przygotowane otoczenie ucznia, a w szczególności na warunki lokalowe tamtejszych szkół, to z łatwością orientowaliśmy się w środowisku, które jednak jest nam znane i bliskie.
1 Dryden G., Vos J., Rewolucja w uczeniu, Poznań 2003, s. 263.
2 Raapke H. D., Montessori heute, Rowohlt Taschenbuch Verlag, Reinbek bei Hamburg 2001, s. 146.